Nie wyszło pojechanie szerszym gronem na KuggaMugga. Jedynie Max, jako przedstawiciel naszego grona dotarł tam i zasmakował tej imprezy. A podobno było pysznie i chyba inaczej być nie mogło biorąc pod uwagę gdzie wszystko się działo. Przecież nawet niemowlak wie czym jest jazda w Hancock, NY.
Ja oczywiście znam temat tylko z opowieści bo moje koła tam się jeszcze nie toczyły.
Ale co się odwlecze to nie uciecze :).
Videorelacja Maxa poniżej :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA! Aby dodać komentarz nie musisz się logować. Wystarczy kliknąć na opcję Nazwa/adres URL i wpisać swoje imię lub ksywkę.
Śmiało! :)
Każdy wpis musi być zatwierdzony więc proszę o cierpliwość. To dla dobra kultury dyskusji i zachowania pewnych standardów na blogu. Innymi słowy - admin nie śpi, żeby pisać mógł ktoś ;P.